Den cvoka / Dzień świra

V kinech​

  • Režie: Marek Koterski
  • PL 2002 93'

Adaś Miauczyński, 49letý frustrovaný, inteligentní učitel, polonista, rozvedený, milující svého dospívajícího syna, je hrdina, který se objevil již v dřívějších filmech Marka Koterského: Nic směšného a Ajlawju. Miauczyński ve filmu Den cvoka ztvárňuje člověka, který prožívá “peklo nejbližších pěti minut”. Jako romantický hrdina přežívá a trpí za zemi, za miliony, zabíjí ho současný okamžik, nesnesitelný stereotyp každodennních činností a nenáviděný kontakt s ostatními lidmi. Trpí aritmomanií, ablutomanií, sám sebe nepřijímá a ačkoliv sní o velké lásce, utíká ode všeho, co zavání stálým vztahem. V oblasti patriotických pocitů je ohromný, v oblasti každodenních pocitů a chování je pouze malým agresivním človíčkem. Tíží ho mnoho obsesí, všechno ho irituje. Je rozzloben na celý svět – kvůli tomu, že ho život odstavil na vedlejší kolej. V takovém duševním rozpoložení se prožití byť jediného dne, od rána pod psa po lepší večer, stává utrpením. Adaś se rozhodne svůj denní harmonogram, který se opakuje každý den již několik let, změnit a odjíždí prvním rychlíkem k moři odpočívat a regenerovat mysl. Jak se ukáže, ani to nebyl dobrý nápad.

49-letni Adaś Miauczyński, sfrustrowany inteligent, nauczyciel, polonista, rozwiedziony, kochający dorastającego syna – to bohater, którego już znamy z wcześniejszych filmów Marka Koterskiego: „Nic śmiesznego” i „Ajlawju”. Miauczyński w „Dniu świra” to człowiek przeżywający „piekło najbliższych pięciu minut”. Niczym bohater romantyczny przeżywa i cierpi za kraj, za miliony, a zabija go obecna chwila, nieznośna powtarzalność codziennych czynności i nienawistny mu kontakt z drugim człowiekiem. Jest numeromanem, ablutomanem, nie akceptuje siebie i choć marzy o wielkiej miłości, ucieka od wszystkiego, co pachnie stałym związkiem. W sferze uczuć patriotycznych jest wielki, w sferze uczuć i zachowań codziennych – tylko małym, agresywnym człowieczkiem. Dręczą go niezliczone obsesje, wszystko go irytuje. Ma żal do całego świata – o to, że życie zepchnęło go na boczny tor. W tym stanie ducha, przeżycie nawet jednego dnia, od pieskiego poranka aż po nie lepszy wieczór, staje się udręką. Adaś postanawia przełamać swój schemat dnia, powtarzający się codziennie od kilkunastu lat i wyjeżdża pierwszym lepszym pospiesznym nad morze w celu odpoczynku i regeneracji umysłu. Jak się okazuje, to również nie jest dobry pomysł.

Adaś Miauczyński, a 49-year-old frustrated, intelligent teacher, a polonist, divorced, loving his teenage son, is a hero who has already appeared in earlier films by Mark Koterski: Nothing Funny and Ajlawju. In the “Day of the Wacko”, Miauczyński portrays a man who is experiencing “the hell of the nearest five minutes”. As a romantic hero, he survives and suffers for the earth, for millions, he is being killed by the present moment, the unbearable stereotype of everyday activities and hated contact with other people. He suffers from arithmomania, ablutomania, he does not accept himself, and even though he dreams of a great love, he runs away from everything that seems like a steady relationship. He is great in the field of patriotic feelings, but in the field of everyday feelings and behavior, he is only a small, aggressive man. He is burdened by countless obsessions, irritated by everything. He’s angry at the whole world – because life has put him on the side line. In such a state of mind, living even a single day, from the morning under the dog to a better evening, becomes suffering. Adaś decides to change his daily schedule, which has been repeated every day for several years, and leaves with the first better fast train to the se, so that he can rest and regenerate his mind. As it turns out, it was not a good idea either.